niedziela, 12 października 2014

Wodospady Renu i dzwony

Jak prawdziwi turyści będący w okolicy Zurychu, nie mogliśmy ominąć klasycznej atrakcji turystycznej jaką są wodospady Renu. Na wodospadach ludzi co niemiara, aż trudno sobie zrobić zdjęcie bez innego turysty włażącego w obiektyw :-) Faktem jest że same wodospady robią wrażenie znacznie większe niż na filmikach kajakowych :-)


Oczywiście niektórzy za nic mają oglądanie takich cudów natury i wolą zajmować się wrzucaniem liści do rurki...

Dzwony

Codziennie, co godzinę (nieważne czy jest to 12 w południe czy 3 w nocy), w naszym mieszkaniu słychać dzwony z pobliskiego kościoła (i to generalnie tak, że ktoś nie przygotowany może spaść z krzesła). Gdy napomknąłem w pracy, że mam trefne mieszkanie (i że następne muszę znaleźć dalej od kościoła), usłyszałem: "Musisz się przyzwyczaić. Żeby w Szwajcarii nie słyszeć dzwonów musiałbyś mieszkać w totalnej dziczy. Wiesz, to taki tradycyjny kraj, dobrze jeśli słyszysz dzwony tylko z jednego kościoła na raz...". Od tego czasu zaczęły nam mniej przeszkadzać :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz