...no, może jeszcze nie mamy, ale dostaliśmy umowę do podpisania.
Tak więc kilka ciekawszych informacji jak się szuka mieszkania w Szwajcarii:
po znalezieniu ogloszenia, nalezy sie zglosic do wlasciciela z pytaniem kiedy mieszkanie mozna ogladnac (czasem jest to napisane w ogloszeniu, ale nie zaszkodzi potwierdzic),
przy ogladaniu dostaje sie formularz, ktory nalezy wypelnic jesli sie jest zainteresowanym. W formularzu musimy podac miedzy innymi:
gdzie pracujemy,
nasze zarobki (jesli zarabiamy za malo wlasciciel moze nam odmowic mieszkania, jesli za duzo - rowniez, bo przeciez to mieszkanie moze byc wynajete przez kogos biedniejszego),
ile osob bedzie mieszkac (mozemy sie spotkac z odpowiedzia: "to mieszkanie bedzie dla was za male"),
I co ciekawszego mamy w umowie (w sumie 12 stron):
w mieszkaniu mozemy hodowac chomika bez zadnych problemow. Zeby miec kota, konieczna jest pisemna zgoda wlasciciela. Na chodowanie wezy, skorpionow i innych tego typu zwierzat nie ma i nie bedzie zgody,
mieszkanie nalezy regularnie (codziennie) wietrzyc, otwierajac wszystkie okna na osciez na kilka minut,
w mieszkaniu NIE mozna suszyc prania. Do tego sluzy suszarnia w piwnicy (oczywiscie pralki rowniez znajduja sie w piwnicy i sa wspolne dla ok. 5 mieszkan),
kaucja za mieszkanie znajduje sie na rachunku bankowym do ktorego dostep ma wlasciciel, ale roczne odsetki mamy dostawac na nasze konto (w końcu to nasze pieniądze :-),
wszystkie rzeczy w piwnicy muszą być w odległości co najmniej 5 cm od ścian - żeby był obieg powietrza,
właściciel nie ponosi odpowiedzialności za dokumenty, które ulegną zniszczeniu w piwnicy (wilgotność, etc.),
A przykładowo znajomy zrezygnował z mieszkania jak dostał w umowie zapis, że "nie może posiadać/kupić samochodu", bo pod blokiem i w okolicy nie ma miejsc parkingowych... :-)